Translate

poniedziałek, 2 stycznia 2017

Sałatka izraelska

Bardzo ją lubię i chętnie jadłabym ją przez okrągły rok. Niestety w zimie warzywa u nas nie smakują słońcem i cały czar tego dania pryska. Wprowadziłam kilka zmian w oryginalnym przepisie, żeby choć trochę lata zatrzymać na talerzu. Zieloną paprykę zastąpiłam czerwoną szpiczastą, która w zimie nie smakuje jak papier i dodałam coś co nierozłącznie kojarzy  mi się z bliskim wschodem. 

Sekretem sałatki są świeże, pachnące warzywa, dlatego nie powinna dłużej stać w lodówce niż 24 godziny, wtedy traci swój urok. Do jej przygotowania potrzeba:

2 dużych dojrzałych pomidorów, najlepsze są malinówki
1 dużego ogórka
1 paprykę szpiczastą
1 dużą czerwoną cebulę
garść świeżych liści natki pietruszki
trochę świeżych liści mięty
łyżkę pasty sezamowej
3 łyżki oliwy z oliwek
sól
czarny pieprz
sok z jednej cytryny

Oliwę, pastę sezamową i sok z cytryny mieszamy ze sobą. Pomidory, ogórka, i paprykę pozbawiamy nasion. Kroimy je w drobną kostkę, a cebulę w jeszcze drobniejszą. Umyte listki siekamy. Wszystkie składniki mieszamy ze sobą i zalewamy wcześniej przygotowanym dresingiem. Na koniec przyprawiam solą i pieprzem. 


3 komentarze:

  1. Smak na pewno rewelacyjny. Można odnaleźć smak lata w zimie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. 31 year old Speech Pathologist Kori Kleinfeld, hailing from Saint-Hyacinthe enjoys watching movies like "Time That Remains, The" and Glassblowing. Took a trip to Flemish Béguinages and drives a Tacoma. Dalej

    OdpowiedzUsuń